ostatnio dużo czasu zajmuje mi uszycie większych rzeczy, bądź większej ilości- bo nie umiem zapanować nad wieczornym zmęczeniem lub dopada mnie co rusz przeziębienie :(
ale po wielu perypetiach uszyłam w końcu poduszki na krzesła i teraz czekam na ich akceptację; mam nadzieję, że spodobają się osobie, dla której szyłam i nie będę musiała szyć drugiego kompletu
a jak się Wam podobają?
poszczególne poduszki :)
i złożone razem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz