już od dłuższego czasu marzyłam, by nauczyć się techniki patchworkowej PP (paper piecing) i w końcu znalazłam przystępną instrukcję praz czas, by coś uszyć tą techniką :)
na początek wybrałam prosty obrazek żaglówki, na którym próbowałam swoich sił i zastosowałam zdobytą wiedzę w praktyce; sporo jeszcze mam do poprawienia i do nauczenia się w tej dziedzinie, ale przełamałam pierwsze lody
blok PP przed wykończeniem:
a tu bloczek już po obszyciu- powstała mini poduszka, którą obecnie używa najmłodsza moja córa :)
i jeszcze zaległości szydełkowe pokażę, by już nie wracać do starszej twórczości a zająć się nową:
- getry dla córy z wełenki:
- opaska - korona w wersji drugiej
- pierwsza opaska- okazała się zbyt wąska, przez co łatwo się zwija i nie trzyma kształtu
Gratuluję odwagi z próbą PP.Mnie jakos nie wychodzi.Zbyt skomplikowane :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dlatego by się nie zrazić, że jest za trudne na początek zabrałam się za prosty blok i mi się spodobało :) polecam
Usuń