zapraszam chętnych na decoupage'owe candy w "Twórczym zakątku":
candy decoupage'owe
oprócz candy w sklepie spory wybór rzeczy do rękodzieła przydatnych, polecam gorąco
piątek, 9 grudnia 2011
czwartek, 10 listopada 2011
patchworkowy wielorybek
odwiedzając znajomych często lubimy zabierać ze sobą jakiś drobny upominek, a jeśli w domu mają malutkie lub troszkę większe dziecko, często ten upominek jest dla maluszka, a nie dla jego rodziców ;)
a od kiedy wkręciłam się w szycie, polubiłam wykonywanie takich upominków samodzielnie, zamiast kupowania gotowych rzeczy
i niedawno, gdy mieliśmy odwiedzić znajomych z 4-miesięcznym synkiem postanowiłam uszyć jakąś maskotkę; moja córa od razu zaproponowała wielorybka, a mąż zażyczył sobie, by był on patchworkowy :) i tak oto powstał wesoły wielorybek, który przypadł od razu do gustu małemu R., bo niezwykle szybko został obśliniony i wymemłany w bużce
i oczywiście fotki:
a od kiedy wkręciłam się w szycie, polubiłam wykonywanie takich upominków samodzielnie, zamiast kupowania gotowych rzeczy
i niedawno, gdy mieliśmy odwiedzić znajomych z 4-miesięcznym synkiem postanowiłam uszyć jakąś maskotkę; moja córa od razu zaproponowała wielorybka, a mąż zażyczył sobie, by był on patchworkowy :) i tak oto powstał wesoły wielorybek, który przypadł od razu do gustu małemu R., bo niezwykle szybko został obśliniony i wymemłany w bużce
i oczywiście fotki:
wtorek, 25 października 2011
długa nieobecność
oj, dawno mnie nie było na blogu, co nie znaczy, że przez ten czas nic nie uszyłam; wręcz przeciwnie, bo uszyłam trochę różnych rzeczy, a na dodatek miałam przygodę z szydełkiem i parę rzeczy powstało z włóczki :) mam nadzieję, że przygoda z szydełkiem się jeszcze nie skończyła, ale póki co powinnam się skupić na szyciu, bo projekty i pomysły mnie gonią, właśnie te do szycia, a wełna cierpliwie musi poczekać
wkrótce uzupełnię blog fotkami moich dzieł, a teraz na zachętę jedno z moich pierwszych dzieł szydełkowych zrobionych w tym sezonie (i w ogóle też)- poszewka na poduszkę, a żeby nie było całkiem bez szycia, to poduszkę do tej poszewki też uszyłam, bo poszewka wyszła mi nietypowo małych rozmiarów ;) za to teraz rewelacyjnie się ten komplecik sprawdza
wkrótce uzupełnię blog fotkami moich dzieł, a teraz na zachętę jedno z moich pierwszych dzieł szydełkowych zrobionych w tym sezonie (i w ogóle też)- poszewka na poduszkę, a żeby nie było całkiem bez szycia, to poduszkę do tej poszewki też uszyłam, bo poszewka wyszła mi nietypowo małych rozmiarów ;) za to teraz rewelacyjnie się ten komplecik sprawdza
wtorek, 16 sierpnia 2011
zaległości ;)
ostatnio sporo szyję, ale część robiłam na zamówienie i nie mam zgody na zamieszczanie fotek jeszcze ;)
za to w ubiegłym tygodniu zrobiłam kotka, szytego na wymiankę, zobaczymy czy zostanie zaakceptowany przez osobę zainteresowaną; a jak Wam się podoba?
za to w ubiegłym tygodniu zrobiłam kotka, szytego na wymiankę, zobaczymy czy zostanie zaakceptowany przez osobę zainteresowaną; a jak Wam się podoba?
czwartek, 19 maja 2011
poniedziałek, 16 maja 2011
plastycznie dla dzieci
niedawno powstał sklep z artykułami plastycznymi dla dzieci; spory wybór interesujących artykułów:
piątek, 13 maja 2011
decoraliki- fajna strona
jedna ze stron, na której można zakupić chusty do noszenia dzieci, nosidła ergonomiczne, pieluszki wielorazowe i nie tylko, polecam :D
www.decoraliki.pl
www.decoraliki.pl
niedziela, 17 kwietnia 2011
spodnie zamiast leginsów
postanowiłam wreszcie uszyć jakieś ubranie- pierwsze samodzielnie szyte przeze mnie :) wybór mój padł na leginsy, bo takowych potrzebuję; jednak nie posiadałam w domu odpowiedniego materiału na leginsy więc zamiast nich powstały spodnie sztruksowe
może nie są jeszcze doskonałe, ale są moje własne :D
może nie są jeszcze doskonałe, ale są moje własne :D
onbuhimo to czy podaegi?
po długim czasie zabrałam się za uszycie i wykończenie nosidła dla młodszej córy;
zdecydowałam się na uszycie onbuhimo, ale z powodu kilku niedociągnięć, jako onbu nie jest najwygodniejsze, za to bardzo dobrze spisało się jako podaegi
mam zamiar dokonać kilku zmian w tym nosidle i nie wiem jeszcze czy spróbuję skorygować je na onbu czy przerobię na mt
zdecydowałam się na uszycie onbuhimo, ale z powodu kilku niedociągnięć, jako onbu nie jest najwygodniejsze, za to bardzo dobrze spisało się jako podaegi
mam zamiar dokonać kilku zmian w tym nosidle i nie wiem jeszcze czy spróbuję skorygować je na onbu czy przerobię na mt
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
zawieszenie
ostatnio jakoś "zawiesiłam się" w szyciu- zaczęłam szyć dwie rzeczy i żadnej nie udało mi się dokończyć :(
najpierw, w ramach rozrywki, zaczęłam szyć spinanego węża/dżdżownicę i pomimo tego, że szycie tej zabawki nie jest czasochłonne, zostało mi do zrobienia jakieś 10% całości i nie umiem do tego siąść
a w ubiegłym tygodniu zabrałam się za szycie onbuhimo dla młodszej córy, bo ciągle korzystam z pożyczonego MT i chcę mieć już własne nosidło, ale przerwałam szycie, kiedy kilkukrotnie próbowałam wyregulować maszynę, kiedy odmówiła mi współpracy- choć tu do przerwy przyczyniła się również moja choroba
muszę się zmobilizować do ponownego działania, bo planów mam wiele, a z wykonaniem obecnie bardzo kiepsko :(
najpierw, w ramach rozrywki, zaczęłam szyć spinanego węża/dżdżownicę i pomimo tego, że szycie tej zabawki nie jest czasochłonne, zostało mi do zrobienia jakieś 10% całości i nie umiem do tego siąść
a w ubiegłym tygodniu zabrałam się za szycie onbuhimo dla młodszej córy, bo ciągle korzystam z pożyczonego MT i chcę mieć już własne nosidło, ale przerwałam szycie, kiedy kilkukrotnie próbowałam wyregulować maszynę, kiedy odmówiła mi współpracy- choć tu do przerwy przyczyniła się również moja choroba
muszę się zmobilizować do ponownego działania, bo planów mam wiele, a z wykonaniem obecnie bardzo kiepsko :(
sobota, 12 marca 2011
ślimak
tym razem popełniłam ślimaka, chyba jeszcze bardziej mnie intrygują od królików, ale chyba najpierw mam ochotę popróbować uszyć różne rzeczy, a dopiero później określić, co mi najbardziej odpowiada :)
misiu
wczoraj wykończyłam tego miśka, którego uszyłam, by coś zrobić szybko, a który dłuuugo czekał na wypełnienie, bo nie miałam czym go wypchać :(
taki trochę zeberkowy jest ;)
podoba się?
poniedziałek, 7 marca 2011
podaegi nr 1 i nr 2
w wakacje uszyłam dla mojej starszej córy podaegi, jednak po przymierzeniu okazało się, że jest za małe więc poszło do mniejszego dziecka; to pierwsze miało dość wąskie pasy, niewypełnione
tak prezentuje się rozłożone:
zdjęć w użyciu nie posiadam;
drugie podaegi uszyłam trochę większe, pasy zrobiłam szersze i częściowo wypełniłam przez co zwiększyłam komfort noszenia; zdjęcie tego podaegi mam w akcji z wakacji :)
wiązanie nie jest najlepsze, ale córa tylko z 5 min odpoczywała u taty na plecach ;)
tak prezentuje się rozłożone:
zdjęć w użyciu nie posiadam;
drugie podaegi uszyłam trochę większe, pasy zrobiłam szersze i częściowo wypełniłam przez co zwiększyłam komfort noszenia; zdjęcie tego podaegi mam w akcji z wakacji :)
wiązanie nie jest najlepsze, ale córa tylko z 5 min odpoczywała u taty na plecach ;)
piątek, 4 marca 2011
wiosenne candy ze złotym krojem
zapraszam na kolejne candy- wiosenne:
http://zlotykroj.blogspot.com/2011/03/ogaszam-wiosenne-candy-ze-zotym-krojem.html#comments
http://zlotykroj.blogspot.com/2011/03/ogaszam-wiosenne-candy-ze-zotym-krojem.html#comments
czwartek, 3 marca 2011
pierwszy tildowy króliczek, a raczej królica
zainspirowana przez liczne zdjęcia obejrzanych w sieci tild, postanowiłam sama uszyć coś w tym stylu;
na pierwszy rzut poszedł królik, którego szycie sprawiło mi wiele radości; mam nadzieję, że wkrótce powstaną następne
na pierwszy rzut poszedł królik, którego szycie sprawiło mi wiele radości; mam nadzieję, że wkrótce powstaną następne
candy u toskaniau
do rozdania tildowe jabłuszka, truskwaki i gruszeczki; szanse ma każdy :)
http://toskaniau-niepoprawna-optymistka.blogspot.com/2011/02/konkurs-nie-candy-jeszcze-nie-ale.html
http://toskaniau-niepoprawna-optymistka.blogspot.com/2011/02/konkurs-nie-candy-jeszcze-nie-ale.html
piątek, 25 lutego 2011
powitanie
wraz z pierwszym postem wypada się przywitać :)
na dzień dzisiejszy jestem mamą dwóch wspaniałych dziewczynek: niespełna 3,5- latki oraz prawie 10-miesięcznej :D
i to właśnie moje córy inspirują mnie, by szyć różne rzeczy, które mam nadzieję przedstawiać na tym blogu; a może dzięki temu, że moją twórczość, niekoniecznie szyciową, pozbieram w jednym miejscu, będzie mi łatwiej podjąć decyzję, w co wkręcić się na maxa
na dzień dzisiejszy jestem mamą dwóch wspaniałych dziewczynek: niespełna 3,5- latki oraz prawie 10-miesięcznej :D
i to właśnie moje córy inspirują mnie, by szyć różne rzeczy, które mam nadzieję przedstawiać na tym blogu; a może dzięki temu, że moją twórczość, niekoniecznie szyciową, pozbieram w jednym miejscu, będzie mi łatwiej podjąć decyzję, w co wkręcić się na maxa
Subskrybuj:
Posty (Atom)