w ciągu ostatnich kilku tygodni szyłam z doskoku poduszki na krzesła, jako dopełnienie kompletu, który uszyłam późną jesienią; wyzwaniem dla mnie było je szyć po pasku czasem po dwa się udało uszyć w ciągu jednego posiedzenia, ale takie są uroki posiadania małych dzieci :D
ale w końcu poduszki skończyłam szyć, zostały zaakceptowane przez osobą zamawiającą więc już w przyszłym tygodniu będą cieszyć nowych właścicieli
-razem
- i osobno
Poduszki ekstra ci wyszły,takie puchate,no i fajne kolorki tych pasków!!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
Usuńpoduchy fajne, na pewno bardzo mięciutkie;)
OdpowiedzUsuń